Wyspy Królowej Charlotty, Indianie i Gorączka Złota

Wyspy Królowej Charlotty, Indianie i Gorączka Złota

Wszystko zaczęło się, kiedy Indianin z plemienia Haida pojawił się niespodziewanie w Fort Victoria i kupił 1500 kocy produkowanych przez Kompanię Zatoki Hudsona. Nie byłoby w tym jeszcze nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zapłacił jednym samorodkiem złota ważącym 27 uncji (0,84 kg). 

Od tej pory John Work, nieco grubawy szef faktorii w Fort Simpson miał nie zaznać długo spokoju. Dobrze wiedział, że władze Kompani Zatoki Hudsona będą żywo zainteresowane wysłaniem ekspedycji na Wyspy Królowej Charlotty, skąd samorodek pochodził. Nawiązał kontakt z szefem Indian Haida zamieszkujących wyspę, Albertem Edenshaw i obiecał wysoką nagrodę za wskazanie miejsca skąd owe złoto pochodzi.

Pierwsze próbki złota idą na dno

Edenshaw wziął ze sobą żonę i starą kobietę z wioski, która deklarowała, że zna miejsce pochodzenia złota i popłynęli wzdłuż brzegów wyspy Moresby. Tego dnia wiatr znad Pacyfiku nie uderzał z taką siłą jak zwykle i zachodnia strona wyspy była wyjątkowo spokojna. Żona Edenshaw’a zostawiła ich czteroletniego syna w cedrowym canoe na brzegu, a sama poszła z mężem pobierać próbki złotonośnej skały. Uwijali się szybko. Jeden pełny kosz wyładowali już w canoe upewniwszy się, że malec radzi sobie dobrze sam i poszli ładować drugi. Potrzebowali odpowiednio dużej próbki dla Johna Work. Po dotarciu do canoe z drugim koszem próbek wszyscy zamarli, na dnie łodzi nie było nic oprócz uśmiechniętego malca. Czteroletni Cowhoe bawiąc się kawałkami skały wyrzucił je do oceanu.

John Work nie dostawszy odpowiednio reprezentatywnej próbki skał postanowił sam zbadać sprawę i mimo swojego brzuszka miał wystarczającą krzepę żeby samemu wsiąść w canoe i poprowadzić wyprawę 10 łodzi 120 kilometrów w stronę wioski Masset. Mimo wysokich fal w końcu dopłynęli do zachodniego brzegu wyspy Moresby w miejscu, które później nazwano Gold Harbour.

Work napisał później, że złoto było znajdowane przez Indian na dystansie 15 metrów wzdłuż brzegu pomiędzy linią przypływu a linią odpływu w szczelinach skalnych i pomiędzy otoczakami. Wraz ze swoimi towarzyszami wywiercił kilka dziur w skałach i wykonał kilka próbnych eksplozji dla sprawdzenia czy nadbrzeżne skały nie zawierają złota. Nic jednak nie znalazł. Uznał, że złoto musi być przynoszone tam przez wodę. W drodze powrotnej odwiedził Skidegate, gdzie kupił od miejscowych Indian kilka uncji złota, w tym bryłkę ważącą 0,5 kg.

Kolejne próbki złota idą na dno

Następną wizytę na wyspie złożył statek Kompani Zatoki Hudsona Una pod dowództwem kapitana Williama Mitchell’a, który jako pierwszy przywiózł górników mających sprawdzić ten region. Znaleźli i udokumentowali oni występowanie 16,5 cm żyły długiej na 24 metry, z szacowaną zawartością złota rzędu 25%. Prace utrudniali miejscowi, którzy po każdej detonacji skał rzucali się do zbierania kawałków skał zawierających złoto. Łapali również pracujących za nogi żeby trudnić im wydobycie kruszcu.  Po wypadku jednego z pracowników, kapitan Mitchell postanowił podnieść kotwicę i wrócić do Fort Victoria, ale na skutek złej pogody, jego statek zboczył z kursu, rozbił się i zatoną, a załogę uratował inny brytyjski statek: Susan Sturgis. Złoto wydobyte na wyspie przepadło.

 Kolejnym statkiem, który odwiedził wyspy była Georgina, ale również rozbiła się o skały, a jej załoga została wzięta do niewoli przez wojowników Haida. Wykupił ich dopiero następny statek płacąc za ich wolność kocami Kompani Zatoki Hudsona. Wieść o złocie rozchodziła się szybko, ale Indianie Haida wciąż skutecznie utrudniali próby wydobycia. Kapitan kolejnego statku Susan Sturgis zjednał sobie wodza Edenshaw i zatrudnił wojowników w charakterze przewodników i tłumaczy, jednakże statek po zawinięciu w zatokę Masset został zajęty przez Indian, którzy wymówili posłuszeństwo Edenshaw’owi. Statek został zniszczony.

Kiedy gubernator James Douglas zorientował się, że załoga kolejnego amerykańskiego statku ścina drzewa na wyspie, zaniepokojony, że Amerykanie chcą zawłaszczyć sobie wyspy, zaalarmował Londyn. W roku 1853 Korona brytyjska mianowała Douglasa porucznikiem-gubernatorem prowincji Wyspy Królowej Charlotty. Jeszcze tego samego roku Douglas ogłosił, że wszystkie surowce naturalne znajdujące się na wyspie są własnością Korony brytyjskiej i każdy kto chce je wydobywać musi wnosić miesięczną opłatę.

Powstanie Kolumbii Brytyjskiej

Douglas zrezygnował wkrótce ze służby dla Kompani Zatoki Hudsona aby zostać gubernatorem nowo-powstałej prowincji Kolumbii Brytyjskiej. Wysłał kolejną ekspedycję na wyspy, na której czele stanął doświadczony poszukiwacz i górnik z Kalifornii William Downie, znany w całym stanie jako Major Downie, założyciel miasta Downieville. Poszukiwacze spędzili kilka miesięcy na wyspach ostatecznie dochodząc do wniosku, że żyły kwarcowe wzdłuż wybrzeża były jedynym i niezbyt bogatym źródłem złota w okolicy. Nie mieli ze sobą odpowiednich narzędzi do prac górniczych w litej skale, ale udało im się przywieźć pół tony próbek.

Pierwsza z gorączek złota na terenie dzisiejszej Kanady

Ta gorączka złota, mimo wysokich oczekiwań, nie przyniosła żadnych spektakularnych znalezisk, jednakże przyczyniła się do powstania prowincji należącej do Korony brytyjskiej, nazwanej Kolumbia Brytyjska, która miała dać początek Kanadzie, a historia jej zasiedlania miała być nierozerwalnie związana z gorączkami złota. Już w 1858 roku gubernator Douglas napisał list do Londynu, w którym donosił o odkryciu bogatych złóż złota w rzece Thompson i jej dopływach oraz w zakolach rzeki Fraser. Wielka gorączka złota rzeki Fraser miała się za chwilę rozpocząć.

John Work (ur. 1792 – 22 grudnia 1861) był szefem Kompanii Zatoki Hudsona, który dał początek jednej z bogatych rodzin portu Victoria, w obecnej Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie. Work dołączył do Kompanii Zatoki Hudsona w 1814 roku i służył jej na różnych stanowiskach aż do swej śmierci w roku 1861 zostając m.in. członkiem zarządu Kompanii Oddziału Zachodniego. W momencie swojej śmierci był największym posiadaczem ziemskim na Wyspie Vancouver. Work był człowiekiem światłym i do tego skrupulatnym, co zaowocowało zostawieniem przez niego szesnastu dzienników, w których opisał swoje wyprawy handlowe w latach 1823-1851. Przedstawił dokładny opis zachodniego wybrzeża, miejscowych Indian i Kompani Zatoki Hudsona we wczesnych latach XIX wieku. 

Dodaj komentarz